Strony

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Strach - Jozef Karika


Po rozstaniu z kobietą, z którą był kilka lat, Jożo Karsky wraca do rodzinnego miasta. Jest sroga zima. Termometry pokazują nawet do -30 st. Celsjusza. Mężczyzna zatrzymuje się w pustym mieszkaniu rodziców, w którym atmosfera jest równie mroźna co na zewnątrz nie tylko dlatego, że grzejniki od dawna nie były używane, ale również przez wspomnienia, które dopadają bohatera prawie na każdym kroku. Jożo ma nadzieję odpocząć na tyle, na ile będzie to możliwe, ale nagle okazuje się, że w sąsiedzkie znikają dzieci, a przeszłość wyważa drzwi i boleśnie naciera na Karskiego.



Gdybym czytała tę książkę zimą, prawdopodobnie zamarzłaby mi krew w żyłach. Jej lekturę rozpoczęłam w jedno z gorących popołudni i powiem Wam, że przy niej naprawdę niejednokrotnie zrobiło mi się chłodniej. Klimat zimy z 30-stopniowym mrozem naprawdę jest mocno odczuwalny i autor świetnie go oddał.

Z każdą stroną chciałam przewracać kartki coraz szybciej, żeby jak najszybciej dowiedzieć się, co stało się z zaginionymi dziećmi. Przez całą książkę czułam takie napięcie! Rozdziały są dość krótkie, więc tym trudniej było mi się oderwać od lektury. Tajemnica, którą skrywa bohater jest tak długo nieujawniana, że czytelnik zaczyna się niecierpliwić i jest jeszcze bardziej ciekawy tego, co ukrywa Karsky, dlaczego tak wielki wpływ ma to na niego...

Nie zapomniałem o tym, co się stało, wspomnienia się we mnie zagnieździły, ale żadne nie zostawało na dłużej niż ułamek sekundy. Kiedy któreś przywoływałem, natychmiast ginęło, nie dając szansy na wywołanie jakiejkolwiek reakcji. 

Obrazy, które maluje nam słowami autor, są niejednokrotnie tak brutalne, że wrażliwsi czytelnicy powinni poważnie zastanowić się, czy chcą przeczytać tę książkę. Sytuacje te mogą wywołać obrzydzenie i szok, dlatego przestrzegam! Osobiście starałam się nie czytać tego przed snem, bo wiedziałam, że te wizje zostaną w mojej głowie i wkradną się do snu...

Strach jest książką, która naprawdę napawa czytelnika tytułową emocją. To najbardziej "odjechana" pozycja, jaką czytałam w tym roku (jeśli nie w ogóle w swoim życiu). Podczas jej lektury naprawdę obawiałam się, że pozostaną mi po niej jakieś dziwne przeczucia i schizy, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ach! jeszcze zakończenie! Zupełnie bym o nim zapomniała, a o nim trzeba wspomnieć KO-NIECZ-NIE. Bo jest mistrzowskie i choćby dla niego warto przeczytać tę książkę. Wydawnictwo Stara Szafa wykonało naprawdę dobrą robotę, wydając Strach w Polsce. Wszystkim, którzy lubią trzymające w napięciu thrillery na granicy horrów, polecam serdecznie tę książkę!!!

Ocena: ★★★★★✩✩(8.5)
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Stara Szafa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)