poniedziałek, 29 stycznia 2018

Słyszysz tę melodię? To Okrutna pieśń... [107]


Taki cień to piętno człowieka, którego przemoc przybrała realny kształt. Piętno grzesznika.

Czas po Fenomenie. Stolica Prawdziwości podzielona na pół Szwem. Miasto Północne z przywódcą Harkerem i Miasto Południowe, którym kieruje Flynn. Potwory są obecne w każdym z nich. Potwory, które rodzą się z przemocy, złych występków i zbrodni. Tylko, że w dwóch różnych miastach w różny sposób się je zwalcza. 

Kate Harker. Silna, temperamentna nastolatka. Została wyrzucona z sześciu szkół w ciągu 5 lat zanim na dobre osiadła przy boku ojca z poczuciem udowodnienia mu, że zasługuje na to miejsce. I August Flynn. Potwór należący do jednego z trzech gatunków monstrów - najbardziej inteligentnego, najbardziej podobnego do człowieka i powstałego do wymierzania sprawiedliwości za pomocą muzyki w każdej postaci. Oboje pragną zupełnie przeciwnych rzeczy. Ona - być bezwzględną niczym potwór, a on marzy o byciu człowiekiem. Kiedy dochodzi do konfrontacji między nimi, wszystko jest jest możliwe. Przecież każde może wydać drugie prosto w ręce przeciwnego obozu. 

Nie czytałam Mroczniejszego odcienia magii, więc nie wiedziałam zupełnie, na co się szykować  w przypadku Okrutnej pieśni. Ale muszę przyznać, że autorka zauroczyła mnie swoim swobodnym stylem już od samego początku i z przyjemnością i ciekawością czytałam kolejne strony.

Pomysł na fabułę i realizacja jego to majstersztyk. Tak oryginalnej książki nie czytałam już dawno. Geneza powstawania potworów i ich charakterystyka! To było naprawdę coś niesamowitego, a poznawanie świata Verity było fenomenalną przygodą. Dopracowana została nie tylko scenografia, czyli tło wydarzeń, ale także historyczna strona tej opowieści. Autorka skłoniła się nawet do wymyślenia historii stolicy Prawdziwości i ogółem przebiegu wydarzeń, które doprowadziły do powstania na terenie Stanów Zdjednoczonych Dziesięciu Terytoriów. Strasznie imponuje mi, kiedy autor dopracowuje w powieści nawet najmniejsze szczególiki. 
Kreacja bohaterów jest tak samo świetna, jak tła wydarzeń. Mają oni swoją przeszłość, wady i zalety. Mamy dwójkę głównych bohaterów i narracja też jest prowadzona z dwóch perspektyw. Moją sympatię zdobył zdecydowanie August, nie Kate, mimo że lubię bohaterki z charakterem. Ale oboje są wspaniałymi postaciami i myślę, że znajdą się też zwolennicy dziewczęcej części tego duetu. Mimo zawodu niektórych nie mamy do czynienia tutaj z wątkiem romantycznym i muszę przyznać, że ogromnie mnie to cieszy, bo miałam już lekko dość młodzieżówek fantastycznych, w których człowiek i istota o nadprzyrodzonych mocach zakochiwali się w sobie bez pamięci. Jednak w Okrutnej pieśni relacja Augusta i Kate jest i chyba zawsze już będzie jedną z ulubionych książkowych relacji między bohaterami. Musicie przeczytać i sami przekonać się, co mam na myśli. 

Cieszę się, że Wydawnictwo Czwarta Strona zdecydowało się wydać tę książkę w zagranicznej okładce, bo ona także nadaje książce klimatu. A skrzypce i wieżowiec na niej nawiązują do fabuły. W środku też jest podział "muzyczny" jakby na Preludium, Wers 1, 2, 3, 4 i Elegię. No i to wydanie jest po prostu cudowne. Ja jestem zachwycona! 

***

- Wszystko w porządku? - zapytał.
Jego głos wciąż pozostawałam beznamiętny, lecz nie pusty. Brzmiało w nim słabe echo zmartwienia. Kate odetchnęła drżącym oddechem. Spojrzała na siebie, na swój podarty sweter i zakrwawione ręce. 
- Żyję. 
Na jego twarzy pojawił się zmęczony uśmiech. 
- To już coś. 

***

Wiele zachwytów dzisiaj się polało tutaj, ale ta książka jest naprawdę warta tych słów, warta uwagi. Jest pierwszą książką, którą przeczytałam w 2018 roku, ale baaardzo cieszę się, że to od niej zaczęłam i mam nadzieję, że reszta roku będzie tak samo dobra, jak ona. Po przeczytaniu jej siedziałam i co chwila mówiła: "to było tak dobre!", bo byłam w szoku - dawno nie trafiłam na coś takiego. Po prostu usiądziecie z nią i nie będziecie mogli się oderwać, gwarantuję. Więc jeśli jeszcze nie wiecie, czy sięgnąć po nią czy nie, to uwaga! rozwiewam wasze wątpliwości - OCZYWIŚCIE, ŻE SIĘGAJCIE!!

Ocena: 

Za możliwość zapoznania się z Okrutną pieśnią dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona 💕

Halo, halo! Jeśli jeszcze nie obserwujesz mojego Instagrama, to koniecznie Cię do tego zachęcam, bo już wkrótce pojawi się tam więcej zdjęć nawiązujących do Okrutnej pieśni. Znajdziesz mnie pod nazwą @czytam.z.pasja  Koniecznie tam zajrzyj, jeśli spodobało ci się zdjęcie wyżej!



5 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiłaś, więc z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam do tej pory tylko jedną książkę Schwab, ale slyszalam tyle dobrego na temat Okrutnej pieśni,że bez wątpienia sięgnę po nią w 2018. :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że muszę to przeczytać!
    Cudowny blog, zdjęcia. Na blogu pozostaje na dłużej :)
    Pozdrawiam, Daria z book-night

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Bardzo mnie motywują :)

      Usuń

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia