sobota, 11 sierpnia 2018

Mroczny duet - Victoria Schwab (POJAWIAJĄ SIĘ NAWIĄZANIA DO POPRZEDNIEGO TOMU)



Po śmierci Harkera w Mieście Północnym zapanował chaos. Kate uciekła. Przekroczyła granicę i dotarła do Dobrobytu, gdzie zajmuje się tropieniem i zabijaniem potworów. August, który pozostał w Prawdziwości wymierza sprawiedliwość, jak przystało na Sunaja. Przestał już walczyć ze swoją potworną naturą. W mieście roi się od Malchai i Corsai, a oddziały Flynna próbują ewakuować ludzi także z Miasta Północnego. Tymczasem pojawia się nowy potwór... Ten nie zabija. Ten sprawia, że ludzi sami się mordują, a on rośnie w siłę z każdym aktem bestialstwa i powiększającym się chaosem.


Złudne przekonanie, że jeśli nie mówiło się o czymś na głos, to to coś nie istniało. Ponieważ słowa mają moc, słowa nadają kształt, dodają ciężaru i siły, a powstrzymując je, można nie dopuścić do tego, by coś stało się prawdziwe...

W książkach Victorii Schwab ja po prostu tonę. Jakoś zawsze wychodzi tak, że zaczynam czytać i przepadam na kilka godzin. I czuję się z tym dobrze!!

Czekałam kilka miesięcy, żeby wrócić do moich ukochanych Augusta i Kate (bardziej Augusta, ale ciiii...), którzy stali się jednymi z moich ulubionych bohaterów. Po pierwszym tomie niesamowicie się przywiązałam do nich i byłam ciekawa, jak ich losy potoczą się dalej.

Podczas lektury dało się odczuć, że akcja nie jest tak wartka jak w przypadku pierwszego tomu i wszystko dzieje się zdecydowanie dużo wolniej. Nie odczułam tego jednak tak bardzo, bo styl autorki jest bardzo przyjemny i tak, jak wspomniałam, przepadłam już po kilkunastu stronach. I choć wielu momentów domyśliłam się, takie zakończenia nie spodziewałam się nigdy. Totalnie mnie zaskoczyło, ja nie wierzyłam. Do tej pory zresztą nie wierzę, że to już koniec serii, bo moje serce pękło i nie mogę pogodzić się z myślą, co autorka zrobiła...

Noc sprawia, że granice stawiane przez naszą psychikę stracą wyrazistość. Czujemy się wolni. Badania pokazują, że ludzie generalnie mają mniej zahamowań po zmroku, są bardziej podatni na wpływy...

Bohaterowie, czyli akapit, o tym, jak ciężko jest czasami znaleźć motywy działań postaci. Kate, która do tej pory działała w jakimś celu i robiła to, powiedzmy, w granicach (dość płynnych, ale jednak) rozsądku, teraz nagle straciła tę zdroworozsądkowość i często po prostu "szła na żywioł", nie licząc się z konsekwencjami nie tylko dla niej, ale także dla ludzi, z którymi współpracowała... Nie mogąc tego zrozumieć, czytelnik może się zirytować. A co z Augustem? Pozostał jedną z moich ulubionych postaci, a moja sympatia do niego sięgnęła zenitu w tym tomie.

Przyjemnie było po kilku miesiącach wrócić do klimatu, który można odnaleźć w serii Świat Verity. Bardzo podoba mi się pomysł autorki na fabułę oraz kreację świata. Jestem pod wrażeniem, wciąż. Cieszę się, że ktoś wpadł na coś takiego i zrealizował to tak dobrze! I choć drugi tom okazał się troszeczkę gorszy od pierwszego to polecam Wam bardzo serdecznie tę serię, bo warto choćby dla stylu autorki i Augusta Flynna, no i Kate Harker.

Ocena: 
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona 

1 komentarz:

  1. Przeczytam, pierwszy tom był bardzo dobry, drugi mam nadzieję także.

    OdpowiedzUsuń

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia