wtorek, 3 lipca 2018

Pejzaż nocnych rozmów - Wanda Majer- Pietraszak


Danuta Krasecka jest rozwiedzioną, ale spełniającą się zawodowo kobietą. Gra w teatrze i prowadzi własną nocną audycję radiową Nocne largo, podczas której rozmawia z osobami nieśpiącymi w nocy. Czerpie ogromną przyjemność ze swojej pracy. Z czasem jednak uświadamia sobie, że coraz częściej oczekuje na telefon jednego ze słuchaczy, z którym nawiązała nieme porozumienie. Całe życie zmienia się jednak, kiedy pewnego dnia w jej drzwiach staje przyszywana siostra, która nie jest sama - towarzyszy jej córka. Ten niespodziewany gość wywróci życie Danuty do góry nogami...
Kiedy tylko przeczytałam opis tej książki, byłam ogromnie podekscytowana. Cierpię na bezsenność, więc jeśli nie wezmę na czas leków, potrafię siedzieć do późna i sama prowadzić nocne rozmowy. A zdarza się to dosyć często. Dlatego byłam tak bardzo ciekawa tej książki!
Nie sądzę, żeby człowiek mógł być permanentnie szczęśliwy, ale jeżeli może bywać, to jest bardzo dużo. I bardzo warto. Tym bardziej z drugim człowiekiem. 

W książce nie ma rozdziałów, co mnie na początku zdziwiło, ale przyzwyczaiłam się. Są robione natomiast przerwy między fragmentami, które są zazwyczaj dość szybko. Zawsze to podkreślam, ale kiedy rozdziały są krótsze, książkę czyta się szybciej i lżej. Takie odnoszę wrażenie. Dlatego przez te 320 stron się dosłownie przemknęło. 

W Pejzażu nocnych rozmów jest jak dla mnie za mało tych nocnych rozmów. Przez całą książkę czekałam na coś związane z Nocnym Largo, ale powiem wam szczerze, że niewiele tego było. Bardziej akcja skupiona była wokół nowego towarzysza Danuty. No i tutaj byłam mile zaskoczona portretem uroczej małej dziewczynki. Rozkosznie to wyszło!

Każdy artysta, każdy człowiek, bez względu na zawód, potrzebuje akceptacji. Kogoś życzliwego, kto wysłucha, zrozumie, będzie obok. 

Jest to historia bardzo przewidywalna. A  dialogi w niej mam wrażenie, że nie są naturalne tylko właśnie takie typowe, nierealne, "książkowe". Jakoś trochę dziwnie mi się przez to czytało, ale myślę, że to jedynie kwestia przyzwyczajenia. Może właśnie takim językiem pisane są książki dla dorosłych kobiet...

Pejzaż nocnych rozmów jest lekką lekturą, jedną z tych, którą czyta się, kiedy mamy potrzebę odpocząć od poważnych albo ciężkich pozycji. Nie żałuję czasu spędzonego z nią, ale żałuję, że nie przełamała mojej siedmiogwiazdkowej passy przy ocenie. 

Ocena: ★★★★★★✩✩
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia