Tytuł: "Przecież cię znam"
Autor: Beata Ostrowicka
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 304
Rok wydania: 2014
Laura jest
zwykłą nastolatką. Ma jednak nietypowe marzenia: mieć normalną kochającą
rodzinę, idealnego chłopak i żyć w beztroskiej codzienności. Wszystko to jest
przeciwieństwem jej życia. Dziewczyna pomaga swojej starszej siostrze, która
bardzo wcześnie zaszła w ciążę i sama wychowuje dziecko, czasami pani Wandzie,
u której pracuje mama. Laura udziela też trzy razy w tygodniu korepetycji
nieznośnej Marcie. W międzyczasie musi
też znaleźć wymówkę, żeby uniknąć spotkania
z ojcem, bo nie znosi jego nowej partnerki. Do tego pomaga też przyjaciółkom i
przyjacielowi, który mimo plotek, nigdy nie będzie jej chłopakiem. Kiedy jednak znajduje w tym natłoku zajęć
chwilę dla siebie, tęskni za dawnymi czasami i za życiem bez problemów.
„Nie każdy dzień jest dobry, ale w każdym kryje się coś dobrego.”
Od
pierwszych słów książka ciekawi. Dokładnie o 5 do 298 strony byłam
zainteresowana dalszym ciągiem zdarzeń. Akcja jest płynna, rozwija się
równomiernie. A także (co moim zdaniem jest ważne :P) nie łatwo przewidzieć ją,
co daje większą przyjemność z czytania.
Autorka pisze zrozumiałym prostym
językiem, można powiedzieć, że aż za współczesnym. Chodzi mi tutaj o to, że
nadużywa wulgaryzmów. Prawie każda wypowiedź wypowiedziana w przypływie emocji przez bohaterów zawiera
jakieś przekleństwo. Jest to moim zdaniem jedyna wada tej powieści.
„Mam na sobie otulinę smutku, przez którą świat dociera słabiej niż zazwyczaj”
Bohaterowie
są wykreowani dość realistycznie, pomijając oczywiście fakt, że dzisiejsza młodzież
(tak myślę) nie przeklina AŻ tyle. Każda postać jest inna, można powiedzieć indywidualnie
tworzona. A jednak pasują do siebie nawzajem i tworzą całkiem dobraną scenerię.
„Jakoś smutno. Nie tragedie, po prostu życiowe przystanki, zakręty,
chyba każdy takie ma, ale jednak smutno.”
Już kończąc chciałabym dodać, że książkę tę
czyta się szybko. Można rzec, że się przez płynie. Nie zanudza w żadnym momencie.
Potrafi rozbawić i wzruszyć. Myślę, że jest odpowiednia dla osób, które chcą
sobie zrobić przerwę od jakiegoś cyklu lub lubią historię nastolatki, która
boryka się z problemami dnia codziennego.
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)