sobota, 13 sierpnia 2016

O życiu z poczuciem winy | Kochani, dlaczego się poddaliście? - Ava Dellaira [62]



 KOCHANI, DLACZEGO SIĘ PODDALIŚCIE - AVA DELLAIRA 


Myślę, że kiedy się traci kogoś bliskiego, to trochę tak, jakby się traciło siebie. 



 Laurel nie może pogodzić się ze śmiercią siostry. Po jednym z zajęć z angielskiego dostaje polecenie napisania listu do nieżyjącej osoby. Dzięki nauczycielce nastolatka zaczyna pisać do swoich zmarłych idoli. Kurt Cobain, Janis Joplin, Amelia Earhart,  River Phoenix, Amy Winehouse. Zwierza się im z tego, co dzieje się teraz i z tego, co wydarzyło się kiedyś. Szuka odpowiedzi na pytania, które ją dręczą. Próbuje za pomocą listów ułożyć to, co wydarzyło się tego dnia, w którym zginęła May i upewnić się, że nie mogła jej ocalić.  

Byłam zaintrygowana samym opisem książki. Dlatego kupiłam ją za jakieś 8zł na stronie oczytani.pl, którą Wam przy okazji polecam. Motyw śmierci jest jednym z moich ulubionych motywów, a poza tym listy, które kocham i ludzie, których uwielbiam, a którzy są adresatami ich. Musiałam po nią sięgnąć! 

Zacznijmy od tego, że historia Laurel to prawdziwa zagadka. Nie wiemy, co się wydarzyło tamtego dnia i jak zginęła jej siostra, ale wiemy, że Laurel się obwinia o to. Powoli dowiemy się, jak do tego doszło. A sama ciekawość tego wpływa pozytywnie na czytelnika, ponieważ zachęca go tym samym do nie odrywania się od lektury, którą nawiasem mówiąc, czytało się dość szybko i całkiem lekko.

Plusem tej książki jest jeszcze to, że pojawiają się w niej liczne odwołania do filmów, książek, wierszy czy piosenek. Takim sposobem stworzyłam całą playlistę z nimi. Jeżeli jesteście zainteresowani to link macie tutaj.

Główna bohaterka ma chyba 15 lat (wybaczcie, jeśli się mylę), ale momentami zachowuje się bardzo infantylnie. Okej, mogłabym usprawiedliwić ją jej stanem zdrowia psychicznego, ale to i tak niewiele by to  zmieniło. Po prostu jest niedojrzała, a jej zachowanie i użalanie się nad sobą momentami są irytujące. 

Nie mogę za dużo napisać o tej książce. Nie rozpiernicza systemu tak, jak Powiedz wilkom, że jestem w domu, ani nie skłania do jakiś szczególnych refleksji. To książka, po którą warto sięgnąć, ale tylko jeśli macie ją już na swojej półce lub chcecie zrobić sobie przerwę od czegoś. Nie jest absolutnie zła. Ale zabrakło mi w niej czegoś, co nadałoby jej większą wartość. 

Ocena: 6,5/10

PS
Jak zauważyliście, nie umiem przyznawać jednoznacznych ocen :/



 

2 komentarze:

  1. Książka już jakiś czas temu mnie zaintrygowałam, ale po jakimś czasie zapomniałam o niej. Bardzo dziękuję za przypomnienie! Wydaje się być bardzo ciekawa i mimo wszystko głęboka, bo odejście bliskiej nam osoby jest trudnym tematem. Ciekawi mnie jak autorka poradziła sobie z jego rozwinięciem, bo ja bardzo przywiązuję wagę do takich szczegółów.
    Pozdrawiam, Basia z bloga ostatniaksiazkoholiczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie akurat bardzo podobała się ta książka. Cała atmosfera była naprawdę przygnębiająca i chyba trochę przytłoczył mnie ogrom problemów, z którymi musiała radzić sobie bohaterka. W jednej chwili nie dość, że straciła bliską osobę i powinna przeżyć żałobę po niej w spokoju, to jeszcze została pozbawiona całkowicie wsparcia rodziców. Została sama z życiem, w którym zawsze prowadziła ją za rękę starsza siostra. Trudna sytuacja i ma to przełożenie na cały tekst.

    OdpowiedzUsuń

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia