wtorek, 6 grudnia 2016

Kochany Mikołaju...


Kochany Mikołaju! 

      Dzisiaj Twoje święto, więc chciałabym życzyć Ci dużo zdrowia, szczęścia i miłości. Żeby elfy zawsze świetnie wywiązywały się ze swoich obowiązków. Żeby renifery były posłuszne, a dzieci bardziej grzeczne. Chociaż może powinnam napisać bardziej niegrzeczne, wtedy miałbyś mniej pracy. 
      Mikołaju, mam wrażenie, że, dorastając, gubimy gdzieś po drodze radość ze świąt i ich magię. W tamtym roku robiłam wiele, żeby ją obudzić. Potrzebowałam jej niezwykle, zwłaszcza w tamtym czasie. Blogmasy, robienie prezentów, pakowanie ich,świąteczne piosenki... W tym roku jest inaczej. Nie potrafię jej odnaleźć. A może jest na nią jeszcze za wcześnie? Mimo wszystko mam nadzieję, że czym bliżej świąt, tym bardziej będę się cieszyć nimi, nie tylko wolnym w tym okresie. 
      W tym roku, myślę, że byłam nawet całkiem grzeczna. Szkoda tylko, że prezentów, których tak bardzo pragnę i potrzebuję, nikt nie jest w stanie mi podarować. Tak, jak pisałam w tamtym roku, nie chcę najbardziej rzeczy materialnych, chociaż one sprawiają ogromną radość i są przydatne. Chcę czegoś innego... Rzeczy, kiedy dorastamy stają się mniej istotne. Bardziej potrzebujemy bliskości drugiej osoby, spotkania z kimś, kogo długo nie widzieliśmy, poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji. 
        Kończąc już, chciałabym życzyć Ci powodzenia w przygotowywaniu prezentów i roznoszeniu ich w Wigilię Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że wszystko się uda i przede wszystkim każde dziecko będzie się cieszyło ze swojego prezentu. Uśmiechy na twarzach dzieci są niesamowite! 
Ściskam Cię cieplutko, 
Ana 
PS
Zamieszczam tutaj przepis na przepyszne pierniki. Koniecznie wypróbuj! 

Składniki: 
200g współpracy 
pół szklanki dobrej zabawy
2 łyżki radości 
1 szklanka magii świąt 
3 szczypcy serca 
15 szklanki frajdy 

Frajdę, radość i dobrą zabawę wymieszać razem w naczyniu. Dodać rozpuszczoną współpracę. Wymienione składniki połączyć. Dodać magię świąt i serce i zagnieść. Wykrajać dowolne kształty. Piec w piekarniku w temp. 170 st. C przez ok. 20 minut. 


⛄⛄⛄
List z tamtego roku TUTAJ, gdyby ktoś był ciekawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia