Chyba przy każdym "W obiektywie" będę pisała o tym, że nie pamiętam września, listopada, stycznia itd. Czas płynie tak szybko, że nawet nie orientuję się, kiedy mija mi kolejny tydzień, miesiąc i rok. Rok właśnie. W tym roku czas będzie może dla mnie troszkę łaskawszy, bo nie spieszy mi się do skończenia 18 lat i powinności bycia poważniejszą i tej odpowiedzialności za swoje czyny. A wracając do zdjęć, naprawdę spora sklejka, mam nadzieję, że Wam się spodoba, mimo że mocno spóźniona. Miłego oglądania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Znajdziesz chwilę, żeby po przeczytaniu posta napisać kilka słów? Będę bardzo wdzięczna! :)