Jeśli przez te ostatnie miesiące Jamie czegoś mnie nauczyła, to tego, że nie powinniśmy sądzić innych po ich myślach i intencjach, lecz po ich uczynkach (...).
W ulubieńcach 2016 roku | Will Grayson, Will Grayson - John Green & David Levithan [79]
Gdy coś się raz stłucze, nie da się tego z powrotem skleić. Ponieważ gubią się gdzieś małe kawałeczki i krawędzie nie pasują do siebie, nawet gdyby chciały. Cały kształt się zmienia.
Czy zastanawialiście się kiedyś, czy istnieje gdzieś tam ktoś, kto ma tak samo na imię i nazwisko jak wy? Moje nazwisko nie jest szczególnie wyjątkowe, ale imię, z którym go połączono, zdecydowanie zmniejsza szansę na to, że znajdę kobietę nazywającą się tak, jak ja. Ale to nie post o mnie, a o książce Will Grayson, Will Grayson autorstwa dwóch panów Johna Greena i Davida Levithana.
Ludzie mają wiele warstw tajemnic | Rupieciarnia na końcu świata - Agata Mańczyk [78]
Tak jesteśmy skonstruowani. Potrzebujemy siebie nawzajem, potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa, aby w chwili zagrożenia móc liczyć na czyjeś wsparcie.
W obiektywie - listopad i grudzień 2k16
Chyba przy każdym "W obiektywie" będę pisała o tym, że nie pamiętam września, listopada, stycznia itd. Czas płynie tak szybko, że nawet nie orientuję się, kiedy mija mi kolejny tydzień, miesiąc i rok. Rok właśnie. W tym roku czas będzie może dla mnie troszkę łaskawszy, bo nie spieszy mi się do skończenia 18 lat i powinności bycia poważniejszą i tej odpowiedzialności za swoje czyny. A wracając do zdjęć, naprawdę spora sklejka, mam nadzieję, że Wam się spodoba, mimo że mocno spóźniona. Miłego oglądania!
Zusak, Millay i Niven w czołówce, czyli najlepsze książki 2016 roku
Zdecydowałam się napisać ten post (mimo tego, że minęło już 17 dni nowego roku), aby przypomnieć Wam i jeszcze raz polecić książki, które moim zdaniem były najlepszymi pozycjami przeczytanymi przeze mnie w 2016 roku. Wybrałam tylko te, które dostały ode mnie ocenę minimum 9, więc możecie mi zaufać i sięgnąć po te pozycje. Zapraszam!
Od kiedy to czytam po angielsku?
Zacznę od tego, że mój angielski nie jest na wysokim poziomie. Od dawna chciałam zacząć czytać w tym języku, ale obawiałam się, że zajmie to zbyt dużo czasu i każdego słowa, którego nie znam, będę musiała szukać w słowniku, a tym samym stracę całą przyjemność z czytania.
Sytuacja zmieniła się, kiedy w ramach współpracy z Wydawnictwem [ze słownikiem] otrzymałam książki, które możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej. Zaczęłam czytać w oryginalnym angielskim języku, a pierwszą książką była Alice's Adventures in Wonderland.
Tak, jak wspominałam, mój angielski nie jest tak dobry, żebym biegle mówiła w tym języku i czytała wszystko ze zrozumieniem. Rozpoczynając lekturę, już na samym początku zorientowałam się, że będzie to trudne. Zauważyłam dość spore braki w słownictwie. Do tej pory nie przykładałam dużej wagi do nauki słówek, choć nie szło mi znowu tak źle. Nie byłam jednak świadoma, jak ważna i jak wygodna jest znajomość języka obcego, tak powszechnego jak angielski. Już we wrześniu postanowiłam zmienić podejście i los się do mnie uśmiechnął.

Tak więc czytanie klasyków literatury, bo jak na razie głównie takie ma w swojej ofercie Wydawnictwo [ze słownikiem], w języku oryginalnym nie jest już wymówką. Książki wydawane przez wyżej wspomniane wydawnictwo są nie tylko praktycznie i ładnie wydane, są także świetną pomocą dydaktyczną przy nauce języka angielskiego. Nie ma chyba niczego przyjemniejszego niż nauka dzięki swojej pasji. A i ich cena nie jest wysoka, ma wartość zbliżoną do "normalnych" polskich książek.
W skrócie: ogromnie polecam Wam książki tego wydawnictwa. To dobra okazja do podszkolenia języka i jednocześnie poznania książek z dzieciństwa w oryginalnym języku.
Wydawnictwo [ze słownikiem] zrobiło naprawdę kawał dobrej roboty i ogromnie gratuluję komuś takiego pomysłu! Trzymam kciuki za rozwój i z niecierpliwością czekam na premierę Pride and Prejudice, którą bardzo chciałabym przeczytać w oryginale.
Dwumiesięcznik - listopad i grudzień 2016
Wszystko w tym roku spóźnione, ale powoli wracam do Internetu. Problemy z nim naprawione, więc jestem. Mam tylko nadzieję, że nie będę się tak spóźniała przez cały rok 😹
Wytrwałości w nowym roku!
Przy okazji składania życzeń świątecznych celowo nie składałam Wam życzeń od razu noworocznych. Chciałam złożyć je oddzielnie, bo są wyjątkowe!
W nowym roku chciałabym Wam życzyć przede wszystkim wytrwałości w postanowieniach, jeśli takie robicie. Dużo szczęścia i miłości, bo dla nas - ludzi to jest bardzo ważne. Żeby rok 2017 był tym w a s z y m rokiem. Rocznikowi 1999 życzę tego szczególnie, zważywszy na to, że to rok waszych 18 urodzin. Życzę Wam, żebyś w tym roku poznali masę wspaniałych ludzi i odwiedzili wiele cudownych miejsc. Żebyście znaleźli sporo wolnego czasu i wykorzystali go też na czytanie. Żeby rok 2017 był rokiem, w którym poznacie bardziej siebie. Życzę Wam, żebyście znajdowali same świetne seriale i czas na nie. To samo tyczy się muzyki. Żebyście uczestniczyli w rozpierniczających system wydarzeniach. I żebyście spełniali swoje marzenia. Blogerom i blogerkom wytrwałości i weny na pisanie. Dużo wspaniałości i piękna!!!
Mam nadzieję, że chociaż część tych życzeń się spełni. Będę z tego bardzo zadowolona. Sama liczę trochę na to, że mi też przytrafi się tyle dobrego w tym roku.
Trzymajcie się, ciepło!
Dziękuję, że byliście ze mną kolejny rok!
Ana
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)