25 lutego 2017r.
Droga, Zimo!
Śnieg już prawie zupełnie zniknął i chyba można uznać, że przyszła pierwsza mała odwilż. Niestety, wczoraj znowu zaczął padać. Pogoda była fatalna. Padał deszcz ze śniegiem, a do tego wiał jeszcze mroźny wiatr. Ostatnie 3 dni przeleżałam w łóżku z grypą, ale na szczęście już czuję się dobrze. Cieszę się, że ominęła mnie ta okropna pogoda i nie musiałam wychodzić z domu.
Dzisiaj będzie zabiegany dzień, więc piszę szybko ten list, zanim rozpocznie się na dobre. Mam wiele do zrobienia, a wieczorem idę na przyjęcie osiemnastkowe mojej koleżanki i choć troszkę obawiam się tej imprezy, mam nadzieję, że będzie dobrze i nawet przez chwilę nie poczuję się niezręcznie jak to ja.
Obecnie czytam Zimę koloru turkusu, chcąc mieć tę lekturę za sobą jeszcze tej zimy. Zazwyczaj sięgam po nią wieczorem i codziennie nie wiem, kiedy mija ten czas i jakby zupełnie się przy niej wyłączam i jestem tylko przy Emely i Elyasie. To niesamowite, że słowa są w stanie zrobić coś takiego z nami. Takim sposobem muszę wybierać między snem a dowiedzeniem się co dalej. Przyznam, że częściej wybieram sen.
Mam nadzieję, że przygotowujesz się już, Zimo, do oddania berła i tronu Czterech Pór Roku Wiośnie. Domyślałam się, że nie przyjdzie to łatwo, ale spokojnie, znajdą się i tacy, którzy z niecierpliwością będą czekać na Ciebie w grudniu. Miłej końcówki rządzenia!! Trzymaj się!!
Ściskam,
Ana
*seria inspirowana filmikami Carrie Hope Fletcher*
Cześć :) Bardzo fajny pomysł z napisaniem serii listów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To tylko inspiracja, pomysł nie był pierwotnie mój ;)
UsuńRównież pozdrawiam!
Super pomysł. Też mi się podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Kasia Dudziak
www.kasinyswiat.blogspot.com